wtorek, 2 kwietnia 2013

"cała zapłakana"

Siedziała na łóżku cała zapłakana... nie wiedziała co ma robić, dowiedziała się że straciła swoja najlepszą przyjaciółkę ... chciała to wszystko jakoś ogarnąć więc poszła na spacer... zadzwonił telefon, na wyświetlaczu wyskoczyło jego imię, nie miała ochoty z nikim rozmawiać, ale mimo to odebrała... Chciał się spotkać  bardzo nalegał-  zgodziła się. Pół godziny później już byli razem, Ona opowiedziała mu o tym, że jej przyjaciółka zginęła i że nie ma ochoty z nikim rozmawiać... on ja przytulił i powiedział że mogą posiedzieć w milczeniu...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz